Forum Studenckie forum AJD Strona Główna Studenckie forum AJD
Studenckie Forum AJD Forum dla studentów i kandydatów.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

KAWAŁEK DOBREGO TEATRU

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Studenckie forum AJD Strona Główna -> Imprezy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
verde84
Przyjaciel
Przyjaciel


Dołączył: 27 Lis 2008
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Częstochowa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:00, 18 Mar 2009    Temat postu: KAWAŁEK DOBREGO TEATRU

29.03.09 niedziela, godz. 18.00, wstęp wolny

KAWAŁEK DOBREGO TEATRU

Wystąpią: Teatr Kreatury "Czeczenki" i KABARET FROM POLAND "Stend up Comedy"



Teatr Kreatury "Czeczenki"

Scenariusz Jarosław Filipski, reżyseria Przemek Wiśniewski, scenografia: Zbigniew Siwek, muzyka: Błażej Król i Wojciech Potocki oraz Kuba Żytkowski. Obsada: Katarzyna Pielużek i Marta Andrzejczyk (Biały Teatr z Olsztyna) (Ewa Pawlak, Marta Pohrebny-Karcz)

Spektakl zdobył w styczniu 2008 Złotą Misę Borowiny podczas XXIV Biesiady Teatralnej w Horyńcu oraz nagrody aktorskie na Tyskich Spotkaniach Teatralnych



Kiedy kobieta wybiera kobietę na towarzyszkę życia, musi spodziewać się nieustającego trzęsienia ziemi. Kiedy artystyczna dusza napotyka artystyczną duszę, wpada w objęcia tornado. A gdy na scenę wkroczą Czeczenki? Z takim tytułem gorzowski teatr zaprezentował się na Festiwalu.

Czeczenka-terrorystka wyrzuca Bogu skargę na zbrodnie dokonane na swoim narodzie. Ten monolog porusza, ta kobieta nie żartuje. Powagę chwili burzy jednak pojawienie się kolejnej bohaterki, odsłaniające prawdziwą przestrzeń spektaklu, którą są deski sceny. Czeczenka to aktorka ćwicząca swą rolę. I powoli opada kolejna zasłona, obnażająca prywatność bohaterek - kochanek.

Spektakl Teatru Kreatury płynie jak melodia - poruszając tony miłości i teatralności, sztuki aktorskiej oraz śmierci za wiarę i wolność, niebezpiecznego związku i pytania o tożsamość. To sztuka dwóch kobiet i wielu tysięcy Muzułmanek, których duchy nieodłącznie towarzyszą kreującej swą rolę aktorce. Kreującej ją nawet wtedy, kiedy jest obok swojej partnerki, kiedy rozmawiają o przyszłości.

Mieszają się ze sobą płaszczyzny gry, role grane w teatrze z rolami, które kreują w życiu. Można by zarzucić Kreaturom odwoływanie się do emocji widza za pomocą modnego tematu, którym jest wciąż miłość homoseksualna. Spektakl jednak koncentruje się na czymś innym - odwiecznym motywie teatru w teatrze, co z domieszką egzotyki i grozy, z którymi kojarzy nam się kultura Wschodu, daje swoistą, wybuchową mieszankę, obok której trudno przejść obojętnie. Nad wszystkim zaś czuwa zmysłowa kobiecość. Szalona i groźna.



Bohaterki "Czeczenek" to dwie nowoczesne dziewczyny. Odnosi się wrażenie, że mogą stanowić modelowy przykład "kobiety Zachodu", która w weekendy bawi się "na parkiecie w klubie", gorliwie wyznaje wegetarianizm, a kryzysowe sytuacje rozwiązuje dzięki medytacji. Marta Pohrebny-Karcz

i Ewa Pawlak (debiutująca na scenie) grają postaci współczesne, "wyzwolone", niechętne tradycji i jej wzorcom. Na poły feministki i kontestatorki w rzeczywistości skupione są głównie na karierze i zawodowych planach. Ich największym pragnieniem jest odniesienie sukcesu na scenie, w profesjonalnym teatrze.

Reżyser spektaklu za pomocą teatralnej klamry zestawia bohaterki z losami tytułowych Czeczenek, ofiar wojny w Czeczenii. Jest to zestawienie przewrotne, choć równocześnie uzasadnione. Wydaje się przecież, że mimo licznych różnic - kulturowych, społecznych - rówieśniczki ze Wschodu i Zachodu mają ze sobą wiele wspólnego. Zanurzone we wspólnej współczesności mają podobne marzenia, wrażliwość, a nawet styl życia. Czy jednak zostaje z pokoleniowej więzi coś istotnego, jeśli przyjrzymy się jej dokładniej, z bliska?

Złudzenie wspólnoty pryska bardzo szybko, w pierwszych minutach spektaklu, w scenie przygotowań do samobójczego zamachu, kiedy młoda Czeczenka ubierana jest w czador. Wyciemniona scena i sposób nakładania tradycyjnych szat nasuwa skojarzenia z rytuałem, z jakimś nowym obrzędem nienawiści i żarliwej zemsty. Młodziutka Czeczenka odtwarza wstrząsające wspomnienia o wymordowanej przez rosyjskich żołnierzy rodzinie, roztacza pełne nieludzkiego okrucieństwa obrazy wojny. Stajemy się świadkami jej przeobrażenia; widzimy jak nakładając czador, równocześnie bierze na siebie nowe role: Erynii, bojowniczki o wolność, terrorystki: morderczyni i żywego ładunku.

Autor tekstu "Czeczenek", Jarosław Filipski, cytuje w nim fragmenty "Pamiętnika Z..." (znane w Polsce dzięki publikacji w "Wysokich obcasach"), a prawdziwość przeżyć bohaterki pamiętnika podkreśla wagę i moc jej szokującego świadectwa. Przytaczając słowa Z... autor stawia jej postać przed swoimi bohaterkami - młodą aktorką i jej ambitną menedżerką - jako wyzwanie, sprawdzian. W jaki sposób autentyczna tragedia czeczeńskiej dziewczyny zaistnieje w ich życiu, jaką w nim odegra rolę?

Wykorzystując klasyczną metaforę świata jako teatru, autorzy spektaklu przedstawiają wizję rzeczywistości odartej ze złudzeń. Oszczędny w środkach, oparty głównie na grze aktorek spektakl sprzyja refleksji na temat mechanizmów współczesności. /Justyna Skolicka

[link widoczny dla zalogowanych]



KABARET FROM POLAND "Stend up Comedy"

W roli głównej Wojciech Kowalski. Scenariusz i reżyseria - Jarosław Filipski. Scenografia - Joanna Chwastek. Muzyka - Marek Makles.

Tym razem trzon Teatru from Poland postanowił wziąć na warsztat kabaret i stworzyć nową jakość. Autorem wszystkich tekstów oraz reżyserem programu jest oczywiście Jarosław Filipski. Na scenie zobaczycie tylko jedną osobę, lecz spokojnie może ona zastępować dwie, a nawet trzy postacie. Program lekko exshibicjonistyczny, ale nie zdradzajmy szczegółów! Spektakl swą premierę miał we wrześniu 2007 w Galerii Teatr from Poland. Został nagrodzony na Festiwalu Słodkobłękity w Zgierzu.



Jeden człowiek na scenie i ma godzinę, by opowiedzieć o sobie i o wielu takich jak on. Będzie szokująco, śpiewająco i nielogicznie. Alternatywnie. Bo taki właśnie człowiek jest, człowieku.

Bohater monodramu to gościu ogarnięty libido tantrycznym o odcieniu prometejskości - pochodzenia bajronicznego, oczywiście. Nasz bohater doświadcza traumatyzmu cierpienia i śmierci. Czuje, że mógłby wykatapultować z orbity egzystencji do samozbawienia poprzez unieruchomienie grobu i reifikowanie trupa. Prześladuje go pobłysk dziecięcej frenezji, chociaż dzieckiem już nie jest...

Kogo zaintrygowała ta zapowiedź to zapraszamy okrutnie na nasze interaktywne STEND ap KOMEDY. Zapraszamy jednak nie wszystkich, lecz tylko wyjątkowych gości: tych, którzy kojarzą takie nazwiska jak np. Tadeusz Kantor, rozszyfrują z łatwością symbol płonącego kieliszka, akceptują ideę bondage, w wolnym czasie w pracy wsłuchują się w muzykę konkretną oraz wierzą w absurd i ironię.



Godzinny występ Kowalskiego to nie tylko zabawa formą i treścią, ale i autoironia, nawiązania do własnego dorobku, jak i niezwykle trzeźwe, a przy tym i zabawne spojrzenie na otaczającą rzeczywistość. Zresztą - sam tytuł jest pod tym względem wystarczająco wymowny. Bohater spektaklu to życiowy outsider, osoba, która do jednokolorowej, ciemnej codzienności, próbuje wpleść kolor, odwrócić świat na drugą stronę, tak samo jak czyni to zresztą ze swym odzieniem. Uznany aktor Teatru WIFIFI, oraz powstałego na jego szczątkach Teatru From Poland znakomicie wcielił się w odtwarzaną przez siebie postać. Trudno by było mi zresztą uwierzyć, że Kowalski poza sceną nie jest właśnie taką osobą, jak jego bohater. Bardzo oryginalny, przezabawny i wyrazisty spektakl. /Gazeta Gorzowska



Stand-up - komediowa forma artystyczna w postaci monologu przed publicznością.

W przeciwieństwie do kabaretu - stand-up opiera się bardziej na charyzmie wykonawcy, oraz kontakcie z publicznością niż na dopracowaniu każdego wiersza przedstawienia i wartości artystycznej. Artyści stand-upowi za główny cel stawiają sobie rozbawienie publiczności, przywiązują mniejszą wagę do kwestii artystycznych (piosenek i dekoracji znanych z kabaretów).

Nazwa stand-up pochodzi z Ameryki, gdzie, jeśli chodzi o popularność, stand-up zajmuje miejsce, które w Polsce mają kabarety.



Wojtek Kowalski w pełni zasłużył na pochwały. Jest podporą grupy teatralnej, aktorem dojrzałym, dysponującym profesjonalnym warsztatem, ale zarazem swobodnym, spontanicznym, autoironicznym. Ma w Częstochowie znaczną grupę fanów, towarzyszących mu od czasów legendarnego WiFiFi. Bo Teatr From Poland to swoista kontynuacja dokonań tamtej grupy, realizowana przez dwóch jej członków: Kowalskiego i Jarosława Filipskiego - reżysera przedstawienia. GAZETA WYBORCZA W Częstochowie

[link widoczny dla zalogowanych]



Galeria Teatr from Poland
42-200 Częstochowa
Aleja NMP 2 (w podwórku)
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Studenckie forum AJD Strona Główna -> Imprezy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin